ALERT: Jobseekers are being fraudulently contacted by scammers. Click here for more details.
Zastanawiając się nad tym, co różnorodność oznacza w kontekście strategii zatrudnienia i budowania przewagi konkurencyjnej firmy, należy przede wszystkim spojrzeć na nią nie tyle przez pryzmat różnic metrykalnych między pracownikami, co zauważyć wynikającą z wielu czynników odmienność doświadczeń i cech pracowników. Te bowiem mogą przełożyć się na wymierne korzyści i realizację celów biznesowych. Dlaczego? Ponieważ różnorodność to m.in. większa innowacyjność. Kiedy nad projektem pracują osoby o różnorodnych doświadczeniach i podejściach, zaproponowane rozwiązania są zwykle bardziej kompleksowe bądź niestandardowe. Różnorodność oznacza także większą pulę potencjalnych pracowników dla firmy. Same plusy? Tak, choć zbudowanie polityki różnorodności w organizacji to trudne zadanie – skomplikowany projekt wymagający uwzględnienia potrzeb wszystkich grup pracowników. Dobry początek to przyjrzenie się aspektom dotyczącym wszystkich zatrudnionych.
Dlaczego warto korzystać z potencjału pracowników w wieku 50+? Przeczytaj artykuł.
Budowanie polityki różnorodności w organizacji warto zacząć od podstaw – od uświadomienia kadrze menedżerskiej, że każdego pracownika należy traktować indywidualnie i unikać kierowania się stereotypami. Ważne jest przy tym zauważanie jak bardzo nasze własne działania są podyktowane wcześniejszymi doświadczeniami.
Równie dużo uwagi powinniśmy poświęcić pracownikom. Zanim stworzymy dumnie brzmiące zapisy o promowaniu różnorodności, warto przeprowadzić z zatrudnionymi warsztaty dotyczące komunikacji bądź preferencji zawodowych. Dzięki temu wszyscy lepiej zrozumieją ideę różnorodności i zauważą związane z nią korzyści. Zdarza się bowiem, że podczas warsztatów osoba postrzegana wcześniej jako kwestionująca zasadność wszystkich rozwiązań i pomysłów, zostaje dostrzeżona jako ekspert w zakresie zarządzania ryzykiem. Dla takiego pracownika jest to z kolei szansa nauczenia się, jak komunikować swoje wątpliwości, aby zwiększyć skuteczność przekazu i trafić do osób, które nie dostrzegają potencjalnego ryzyka. Te z pozoru drobne zmiany to już element wdrożenia polityki różnorodności. W niektórych firmach są nawet wystarczające do efektywnego działania i promowania wzajemnego szacunku. W innych należy pójść o krok dalej i opracować zasady polityki różnorodności i jej wdrożenia.
Pierwotnym powodem wprowadzania polityki różnorodności w organizacjach były zagrożenia związane z wielkością kar, które w wyniku postępowań sądowych musiały zapłacić największe amerykańskie firmy w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Wysokie koszty sądowe sprawiły, że polityka różnorodności stała się elementem zarządzania ryzykiem finansowym. Często działania w tym obszarze ograniczały się jednak do obowiązkowych treningów wrażliwości i procedur zgłaszania incydentów o charakterze dyskryminacyjnym. Późniejsze badania wykazały jednak, że takie działania w rzeczywistości miały negatywny wpływ na różnorodność w firmach. Po pierwsze obowiązkowe szkolenia często były połączone z komunikatem „jeśli będziesz dyskryminować, to firma zapłaci wysokie kary”. Okazało się też, że ludzie bardzo szybko uczyli się właściwych odpowiedzi na pytania dyskryminacyjne, a po uzupełnieniu testów szybko o nich zapominali.
Przeczytaj artykuł o sile różnorodności oraz krzywdzących stereotypach na temat kobiet i mężczyzn w biznesie.
Zupełnie inny efekt miały szkolenia dobrowolne. Podejmując samodzielną decyzję o udziale w szkoleniu – tak samo jak decyzję o zatrudnieniu w danej firmie – pracownicy mocniej wierzą w sens działania i chętniej przyjmują otwartą postawę. Promując różnorodność warto więc dawać pracownikom i kandydatom wybór, czy chcą pracować w organizacji, której wartością jest różnorodność, a przy tym zachować całkowitą transparentność.
Kolejną istotną kwestią polityki różnorodności jest odpowiednie wykorzystanie testów wiedzy i umiejętności w organizacji. Okazuje się bowiem, że pomimo dobrych intencji, w praktyce nie wpływają one na zwiększenie różnorodności w organizacji. Wykorzystanie testów powinno wspierać menedżera w podjęciu decyzji, a nie wymuszać na nim określony wybór. W przeciwnym razie – gdy głównym kryterium wyboru kandydata lub awansu pracownika staje się konieczność osiągnięcia określonych wskaźników – proces ten jest lekceważony i pomijany. Co więcej, menedżer może znaleźć się w sytuacji, kiedy nie może zatrudnić najbardziej dopasowanego kandydata, ponieważ w przeprowadzonych testach jego kompetencje społeczne nie zostały ocenione wystarczająco dobrze.
Problematyczną kwestią bywa też stosowanie wskaźników precyzujących, jaki odsetek zatrudnionych w firmie lub na danych stanowiskach powinny stanowić osoby o określonych cechach, np. pochodzeniu lub płci. Parytety i systemy kwotowe często odbierają menedżerom realną możliwość podjęcia rozsądnej decyzji w procesie rekrutacyjnym. Wybór pracownika opiera się bowiem na algorytmie wskazującym pożądane cechy, które często nie zaliczają się do wiedzy czy kompetencji. Stąd też budując politykę różnorodności nie można zapomnieć o jej ludzkim wymiarze. Różnorodność w firmie nie może sprowadzać się wyłącznie do szeregu obowiązujących procesów i obostrzeń. Może to doprowadzić do niekorzystnej sytuacji, w której najlepiej przygotowani do pełnienia danej funkcji kandydaci odrzucani będą ze względu na niespełnienie warunków podyktowanych polityką różnorodności. To z kolei prosta droga do dyskryminacji, lecz przedstawicieli pewnej większości.
Obok polityki różnorodności coraz więcej firm posiada także procedury zgłaszania incydentów o charakterze dyskryminacyjnym. I choć z jednej strony to bardzo pozytywny sygnał, to z drugiej – może spowodować, że incydenty nie będą zgłaszane przez pracowników. Dlaczego? Ponieważ niektóre organizacje stawiają sobie za cel jak najmniejszą liczbę zgłoszeń, w związku z czym osoby informujące o niepokojących zdarzeniach odczuwają negatywne konsekwencje ze strony swojego menedżera. Jednocześnie menedżer, który zachowuje się niestosownie, bądź podejmuje decyzje o charakterze dyskryminacyjnym, nie odczuwa żadnych skutków swoich działań. Często też okazuje się, że telefony zaufania dla pracowników, bądź inne ścieżki zgłaszania incydentów mają charakter fasadowy, a zarząd mocno wierzy, że skoro nie ma zgłoszeń, a jest określona procedura, to wszystko jest w porządku. Nic bardziej mylnego. Wszelkie procedury związane z dyskryminacją w organizacji powinny być prawdziwe, wiążące, a także dostępne i bezpieczne dla wszystkich pracowników.
Po sprawdzeniu, jakie działania sprawdzają się w organizacji, warto przełożyć różnorodność na rozwój. W jaki sposób? Po pierwsze – zaangażować menedżerów w działania, w które uwierzą. Może to być mentoring albo wsparcie organizacji działających na rzecz grup dyskryminowanych bądź mniejszościowych. Takie działanie sprzyja uczeniu się uważności i wrażliwości na drugiego człowieka, a jednocześnie rozwija postawę odpowiedzialności społecznej, która z czasem może przenieść się na grunt organizacji. Po drugie – zachęcić pracowników do wspólnego działania. Mając w firmie do czynienia z mocno zróżnicowanymi grupami, warto zainicjować ich wspólne działania, np. w ramach zespołów projektowych czy też działań charytatywnych. Częstszy kontakt pozytywnie wpływa na poznanie i zrozumienie innych. Idąc tym tropem dobrze jest więc organizować cykliczne warsztaty dla pracowników, tworzyć okazje do spotkań i zapewnić nowym pracownikom wdrożenie obejmujące współpracę z różnymi działami.
Budując politykę różnorodności, pamiętajmy przede wszystkim o tym, aby była ona spójna i niosła za sobą korzyści dla pracowników oraz biznesu. Jednocześnie twórzmy pracownikom możliwości i przestrzeń do wzajemnego poznania, unikając narzucania im surowych zasad i norm dotyczących różnorodności. Kluczowe jest przy tym, aby na pierwszym planie polityki różnorodności był człowiek i jego poczucie odpowiedzialności, a nie proces, system czy skomplikowana procedura, która z tej odpowiedzialności zwalnia.
Autor: Jadwiga Miśtak, HRC Manager w Hays Poland
Looking for a new role? Search here for your ideal job or get in touch with one of our expert consultants.
Trust us, we find the best candidates on the market
Hays has offices across the whole of the Poland. Contact us to discuss your employment needs.